Witaj Ewo Miło mi,ze sie podoba moja "wiosna" ale poki co to niestety czeka nas zima, byle do stycznia a potem juz bedziemy siac roslinki na parapetyPozdrawiam
Irenko u mnie jest wygwizdow bo duzo wolnej przestrzeni wokol bo mieszkam na peryferiach miasta i nawet temperatura zawsze nizsza. Takiej pogody jak teraz to nie lubie, czeka mnie sprzatanie na nowo w ogrodzie przez te wiatry, moj M cos go położylo i nie wiem kiedy mi lamki porozwiesza a bardzo lubie te magiczne świateczne oswietlenie w ogrodzie Pozdrawiam
Agnieszko tylko wzeszly te najbardziej w słoncu i nie wszystkie, mam nadzieje, ze zakwitna wiosna Gorzej bedzie z klematisami no i ogrodowe horti. No coz nic nie zrobimy.
Danusiu, ja u siebie na szczęście nie zauważyłam, aby coś przed wcześnie wzeszło... to dobrze, bo śniegu na razie nie widać.
Do Świąt jeszcze troszkę, więc zdążysz powiesić światełka, ja jeszcze o tym nie myślałam, zwykle świecę dopiero od Wigilii.
Danusiu!
Piszesz o kiełkujących krokusach, ale one rczej tak mają. Jak jesień się przedłuża to wychodzą, a później czekają aż do wiosny. U siebie zauważyłam hiacynty na wierzchu i to z zalążkiem kwiatów. Mam nadzieję, że to też normalne i wiosną zakwitną.
Pozdrawiam.
Uwielbiam Twoje zdjęcia Danusiu,
poczekamy jednak z tą wiosnąha,ha
chociaż święta będą krótkim przerywnikiem w tej szarości codziennego dni,
życzę Ci pomimo wielu przeciwności dużo pogody ducha i radości w oczekiwaniu świąt