A ja Joasiu poszłam i zaczęło sypać i zawiewać śniegiem, ciut zrobiłam i wróciłam. Teraz znowu słonko. No kiepsko z tą pogodą.
Czy twoje kociaki tez bardzo gadatliwe???
U nas też co chwilę sypie śniegiem. Czasami przebłyski słońca, ale zimnica.
Loluś straszna gaduła i co chwilę czeka pod drzwiami żeby go wpuścić do domu.
A jak wychodzę do ogrodu to z radości biega i skacze po rabatach jak mały koziołek.
Te rasowce u córki to takie dzikusy i nie bardzo lubią się przytulać. I tylko wtedy się tulą kiedy mają na to ochotę.
Na obcych syczą jak węże