No widzisz Asiu jak to jest

Raz chciałaby się większy ogród a raz mniejszy

Ale trawniczki sukcesywnie pomniejszamy

My teraz wywalaliśmy lilaki,wielkiego berberysa i zastanawiam się na jaśminowcem czy też czasami nie pójdzie pod szpadel.W tamtym roku wywaliliśmy wielkie cyprysiki 'Plumosa Aurea'jak pamiętasz,jałowce 'Skyrocet'.Wyzbywam się roślin które są oporne co do pielęgnacji.Z berberysem walczyłam co rok z rdzą,mączniakiem (ile można),lilaki rozpanoszyły się niemiłosiernie.Jaśminowiec co rok jest tak oblepiony mszycą,że kilkakrotne pryskanie i tak nic nie daje.Wiciokrzewy też wywaliłam.Cyprysiki,jałowce trzeba było ciąć z wysokiej drabki,na dodatek musieliśmy wchodzić do sąsiada by je móc przycinać.Za dużo czasu to wszystko zabierało a też już brakuje siły by latać z drabinami.W poniedziałek muszę zabrać się za wsadzanie bylin,wszystko w doniczkach od tamtego roku.Najbardziej to szkoda mi ostróżek bo takie wymizerowane stoją...