On byłby juz dużo większy ,ale 5 lat temu przy malowaniu elewacji ścięli go budowlańcy do zera.
Marzenko, witaj, wieczorową porą. A czemu jeszcze nie śpisz?

Rano przywitał mnie księżyc w pełni, a zaraz potem słoneczko.
Ale niedługo jego świecenia było, bo zaraz chmurkami się przykryło i dalej chyba drzemie.

Ogród na kilka dni w odstawce, mokro po deszczach, za tydzień ma być cieplej, to dokończę prace.

Dziś, w ramach serdecznej wizyty, na cmentarzu byłam, pozbierałam liście zapaliłam świeczuszkę u ślubnego i do domu. A po drodze oczywiście jakąś jesień spotkałam. Chyba dość bogatą, szczególnie dla ptaszków. Stołówka naszykowana.

A na przystanku spotkałam tego gościa w futerku.

Haniu prześliczne zdjęcia zrobiłaś , bardzo energetyczne.Rzeczywiście stołówka dobrze zaopatrzona na zimę. Pozdrówka.

Hanuś fajnie popatrzeć i jest co przekąśić i gościu tłuściutki w futerku zapowiada mroźną zimę zdrowej nocki życzę

macham hi hi hi

hanka_andrus napisał(a)

A na przystanku spotkałam tego gościa w futerku.

Ciekawe....czeka na autobus, czy tylko przycupnął, by odsapnąć?
Pozdrawiam

Chyba tylko przycupnął.

Haniu pozdrowienia niedzielne. U nas 10 w skali B. Całą noc wiało. Resztki liści z ogrodu zaniosło gdzieś hen daleko. Koty mają wolne aż do marca. Kto się załapał na ojca w tym roku to się załapał. Na wiosnę będą nowe walki i starcia kocurów.

Miłego dnia Haniu.