Iwa napisał(a)

Takie płynne przejcia kolorów uzyskałaś, że ja chyba przejmę od Ciebie metodę "nieprzeszkadzania"
Lato było piękne, kwitnienie non stop, owocowanie obfite... wszystko z korzyścią nie tylko dla Ciebie
Teraz trudny okres prac porządkowych i przygotowania do nowego sezonu, więc mocnego "statywu" Ci życzę!

Statyw , Iwonko dziś się spisał, i nie rozkraczał się za bardzo. Dokończyłam zakopywanie na polu , została szklarnia, ale to już tzw. pryszcz.
No i wypielić 3 rabatki przed zimą. To też błahostka.
Czyli powoli finiszuję. Może w tym tygodniu będzie pozamiatane.

A propos zamiatania, co dzień zamiatam liście, i ciągle jeszcze spadają.



Moje marcinki

Dobrze przeczytać, że wróciłaś w dobrej kondycji. Przeczytałam co już masz za sobą, wykonane, a co jeszcze w planie, przyjrzałam się temu co aktualnie w ogrodzie kwitnie jeszcze, a co pięknie się kolorem mieni, zatrzymałam się dłużej przy zdjęciu liści na trawniku ładnie i astry-gwiazdy, pęcherznica już też gubi liście...

Przypomniało mi się jak na mojej działce grabiłam liście, gdy u sąsiada opadały jesienią ze starej okazałej wiśni, a zwykle wiatr zachodni nawiewał je do mnie i tak on miał wiśnie, a ja jego liście

Dobrej nocy i smacznej kawy o poranku (dziś też wschód słońca widziałam )

Witaj , Iwonko. Wschód słońca dziś może nie być widoczny. Jakaś szarość za oknem, ale idę z piecholem na spacer, zobaczę co w pogodzie się święci.

Miłego dnia. Zostawiam jesienny widoczek

Hanuś u ciebie jak zwykle miiiiilutko i cieplutko na serduszku twoim dobrej nocki życzę i utulam

Miła jesteś ,Edytko.Po Twoich życzeniach i utuleniach zasnęłam natychmiast kamieniem!

Miłego słonecznego dnia, żeby można było pocieszyć oko,bo liście lecą w dół na potęgę.

U mnie dziś mgła cały dzień, niewiele widac. Jutro podobno ma byc ładnie , więc do jutra. Bardzo ładne te ostatnie zdjęcia. Buziaki zostawiam.

Haniu, Ty już finiszujesz?
A u mnie robota nieprzerobiona. Ciągle przybywa. Wszystkie rabatki do przepielenia przed zimą. .

U Hani finisz z robotą eeeee haniu a kto piękne marcinki będzie oglądał

No nie, tak na już jeszcze nie, ale już widzę światełko w tunelu. Dziś odpuściłam robotę w ogrodzie, jakoś wstałam nie wyraźna, łyknęłam syrop z sosny, i zabrałam się za domowe potrzeby.
Teraz już nie planuję wieczorem co jutro, bo wszystko od pogody zależy.
Tak generalnie miałabym już koniec , gdyby nie to gnoiwo. A tak przedłużyło mi się, ale nie ma tego złego. Przynajmniej trochę uporządkowałam w nasadzeniach, ale reszta i tak będzie wiosną.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Dzień coraz krótszy -spieszyć się trzeba

No i jak Cie nie kochac Ty moja duszko
Nawet dzieci i maz nie pamietali o imieninach ooooooooo przepraszam ta corka z Polski pamietala
Dziekuje Ci Hanusiu za zyczenia i kwiatki to bardzo mile z Twojej strony