Takie ciepełko, że cały miesiąc mimo plusów na wskaźniku na ogród ledwie się wybrałam. Wywiewa wszystko, co trzeba i co nie trzeba. Omotałam piwonię suchą trawą na zimę, a że jej prawie nie było/tej zimy/, to w tym chocholiku puściła się już do rośnięcia. Jeszcze przykryłam, bo jakieś ochłodzenie na jutrzejszą noc u mnie głoszą.
Róże przy ziemi też już na baczność. Tulipanowo się wstrzymuje i czosnek, ale to chyba ze względu na wodę, dawno nie padało. Wilgoci na lekarstwo.

A w beczce niewiele.

Haniu, prosze wspomoz rada Zakupilam ostatnio 3 piwonie drzewiaste, powiedz mi prosze na co mam uwazac, jak sadzic, co lubia a czego nie. Moglabym oczywiscie przeczytac w necie, ale ....wole tu

Wiosenke masz juz piekna, krokusiki zachwycaja, niby takie delikatne a tak silnie wyciagaja glowke do slonka

hanka_andrus napisał(a)

Zaglądających witam i zapraszam następnym razem.

Haniu pozdrawiam a co to te parasolki białe jak przebiśniegi

To są przebiśniegi z podwójnym środkiem.

hanka_andrus napisał(a)

To są przebiśniegi z podwójnym środkiem.

Ja to zawsze muszę być do tyłu jak rak przepiękne

Kasiu, odpowiedź u Ciebie. Pozdrawiam

Haniu dziekuje slicznie Popiolu mam sporo, zbieram przez cala zime, kupnych nawozow nie mam ani kropelki, probuje naturalnych, zobaczymy czy roslinkom to wystarczy

Haniu, ale krokusów u Ciebie - piękna łączka a seledynowy dzwonek powala z nóg.

Hanuś melduje że słońca trochę miałam i dostojnie maszerowałam Buźiaki

Dostojność w ogrodzie u mnie wymuszona zdrowotnie. Ale tak czy siak lepiej się wygląda w kapeluszu niż w wełnianej czapie.
Dziś kolejne wejście, kolejny 2 metry uporządkowane, a inne 2 metry przygotowane do sadzenia.
Samego spaceru do ogrodu tam i z powrotem mam 3 km + 0,5 godziny dojazdu.