Wypiłam herbatkę, Hania nie zauważyła że byłam .

Mirello,smakowała? Mnie bardzo. I dziś obyłam się bez kawy.
Mignęłaś mi tylko zwiewnie i z powrotem pod Wawel.
Mam przyjaciół w Krk na Ruczaju.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejną, ogrodową. Zawsze coś się znajdzie.

hanka_andrus napisał(a)

Mirello,smakowała? Mnie bardzo. I dziś obyłam się bez kawy.
Mignęłaś mi tylko zwiewnie i z powrotem pod Wawel.
Mam przyjaciół w Krk na Ruczaju.
Pozdrawiam i zapraszam na kolejną, ogrodową. Zawsze coś się znajdzie.

Smakowała bo z nutką goryczki była, Haniu na Ruczaju mieszka moja siostra, a na Campusie UJ też na Ruczaju studiuje moja córka .Pozdrawiam i zerknę nie raz i pod Wawel bo kłopoty ze Smokiem Wawelskim mamy

A co smokowi zęby trzonowe się wyrzynają?

Przepis na herbatkę zilustrowany profesjonajnie a dalej rozwój sytuacji taki optymistyczny, że wesołość mi się udzieliła, aż zasnąć nie moge .Porcja humoru wyśmienita!

hanka_andrus napisał(a)

A co smokowi zęby trzonowe się wyrzynają?

Haniu, ziajać ogniem mu się nie chce

Pewnie mu sensory nie działają. Gaz się nie otwiera, może i dobrze, bo przecież wycieczki do niego młodych księżniczek od rana do nocy. Zamiast je podziwiać, zapraszałby je podstępnie na grillowane piersi.

hanka_andrus napisał(a)

Pewnie mu sensory nie działają. Gaz się nie otwiera, może i dobrze, bo przecież wycieczki do niego młodych księżniczek od rana do nocy. Zamiast je podziwiać, zapraszałby je podstępnie na grillowane piersi.

He He Dobre, ludzie mówią że teraz można go odpalić sms-em

Satyra na bożą krówkę
Konstanty Ildefons Gałczyński
==============================
Po cholerę toto żyje?
Trudno powiedzieć, czy ma szyję,
a bez szyi komu się przyda?
Pachnie toto jak dno beczki,
jakieś nóżki, jakieś kropeczki -
ohyda.

Człowiek zajęty niesłychanie,
a toto proszę, lezie po ścianie
i rozprasza uwagę człowieka;

bo człowiek chciałby się skoncentrować,
a ot bożą krówkę obserwować musi,
a czas ucieka.

A secundo, szanowne panie,
jakim prawem w zimie na ścianie?!
Co innego latem, gdy kwitnie ogórek!
Bo latem to co innego:
każdy owad może tentego
i w ogóle.

Więc upraszam entomologów,
czyli badaczy owadzich nogów,
by się na tę sprawę rzucili z szałem


A swoją drogą: Ogrodnicy kochani - kochajmy naszych sprzymierzeńców!

A kto u mnie rządzi w ogrodzie jak mnie w nim nie ma?

" Piaszczystą dróżką w promieniach słonka poszły na spacer małe stworzonka –
tłusty pędraczek, czarny robaczek, czerwona mrówka, żółty cytrynek, biały bielinek i boża krówka,
zielona żabka i żabki babka, włochata liszka, mała biedronka, pasiasta stonka i polna myszka."


Zobaczcie ile gości? Czy u Was też już tacy się pojawili?

A takich, choć są piękne -nie życzę.