Haniu, czy Twój zebrinus pierwszy raz zakwitnie? Mój siedzi od dwóch sezonów, niewiele urósł i nie kwitł. Chyba miejsce ma za mało słoneczne. z kolei miskanty 'ferner osten' rosną tuż obok też dwa sezony i są piękne.

Haniu, wracałam kilka razy do zdjęcia z postacią na pomoście, z mgłą w tle, bo bardzo ładne ujęcie, wyjątkowe zdjecie zrobiłaś.
Dziś u mnie pada deszcz i zauważyłam, ze zmierza w Twoim kierunku, ale sprawdziłam, że raczej nie dotrze, za to temperatura przednia jutro - ponad 20 . Oby!
Dyniową zupę widziałam , ale ugotowałaś z jakiejś "wsciekłej" dyni , nigdy tak intensywnego koloru nie udało mi sie uzyskać.
Piękne kwiaty róż, zwróciłam uwagę na tę białą z czerwoną plamką, ale miałam smutne skojarzenie, że jest zraniona
Moimi nie mogę przestać się zachwycać, mam je w zasięgu wzroku, gdy w kuchni, przy oknie działam.
Słońca, słońca i ... słońca życzę, żeby kłosy traw mogły kwitnąć w najlepsze.

O! Ile gości! Miło mi bardzo, bardzo.
Danusiu,Lubię gaurę za jej długie pędy. Kwitnie do mrozów, dziękuję za odwiedziny.
Karolinko Mój Zebrinus był sadzony 2 lata temu. jest w pełnym słońcu,i nawet ma niedosyt wody. Potraktowałam go po macoszemu. A on chce mi kłosek pokazać.
A kiedy swojego sadziłaś, musi się zadomowić, cierpliwości.

Iwonko Bardzo miły wpis. Wściekła dynia, to dynia Hokkaido.Ponoć nie trzeba skórki obierać, ale ja obrałam cieniutko jak ziemniaki, I mimo,że miksowałam ze wszystkimi warzywami,to i tak powstał super kolor. Deszcz i u mnie by się przydał. Dziś podlewałam jedną stronę ogrodu, bo w drugiej pracowałam, jutro zmiana frontu, o ile zaświeci słoneczko.Ta róża /VIRGIN/ lepiej kwitnie teraz niż latem. Za pochwały i życzenia dziękuję.

Haniu, widzę, ze masz werbenę a narzekałaś...

Marzenko, z kilku wschodów w początkach "werbenowania" zrobiło się już naście sadzonek. Ale zadowolona jeszcze nie jestem, bo nie mam takiego gęstego łanu jak u Ciebie. Jeżeli przezimują te rośliny co rosną i tegoroczne siewki, dopiero będę happy!

Haniu, jak Ci przezimują i rozsieją się dodatkowo, to będziesz usuwała bo wszystko Ci zdominują...

A taka dominacja mnie chyba by nie przeszkadzała. Ale zastosuję Twoją metodę: pod płot, pod płot.

Haniu! jakie piękne winogrona! czy one są mrozoodporne?...pozdrawiam

Jolu, winorośl rosnie na zewnątrz. Ale jak wiesz , u nas zimy -22 C Najwyżej. Późno startuje dopiero po majowych przymrozkach, i nie zawsze zdąży dojrzeć. Ten rok wyjątkowo słoneczny, zdążyłam już prawie wszystkie grona oskubać.
Ale może u Ciebie wiosna wcześniej zaczyna urzędowanie? Wcześniej by kwitła, to i wcześniej owoce dojrzeją. Zamiast bluszczu warto posadzić winorośl.

Ale masz smakowicie wyglądające winogronka.
Ja mam 4 .Ale 2 dopiero mi owocowały.