Iwonko, miło, że do mojego zajrzałaś! Niestety nowin jeszcze nie ma. Pierwszą część pomidorowej rozsady poprzesadzałam pojedynczo, i kolejną porcję z kiełkownika wyjadłam.

Moje ogrodowe kwiatki czekają na mnie z utęsknieniem, ale zawsze coś z rana pokrzyżuje mi wyjazd. I tak się odwleka. Ale w tej chwili temperatura podskoczyła do +10. Mam nadzieję, że do jutra za bardzo się nie zniży.
W wazonie 8-marcowe żonkile cieszą oko, a wczoraj przyniesiona z dworu forsycja już prawie rozwinięta. Jest w końcu nadzieja na to ciepło dla roślin i....starców.

Zawsze bywam i czasami długo

... w tym ostatnim zdaniu zamieniłabym kolejność, bo nie wiadomo, komu bardziej potrzebne to ciepło do życia, ożywienia, czy czasem nie staruszkom?
Haniu,masz wystarczająco dużo parapetów na rozsady? Które kiełki smakują Ci najbardziej? Ja najbardziej lubię słonecznika, ale one są duże, nie nadają się do małych kiełkowników.
Ożywienie na Ogrodowisku czuje się w każdym miejscu, a ja czekam na fotograficzne prezentacje zakwitających, wczesnych roślin, bo to najbardziej oczekiwane, a potem te spektakularne popisy rododendronów, u Bogdzi na przykład i jeszcze wszelkie rarytasy i też różne spojrzenie na rośliny wszystko takie ciekawe.
A! 8.marca nie podziękowałam za życzenia i kwiaty, więc czynie to teraz

Iwonko, nie ważna kolejność. Każemu po zimie łyk słonecznych promieni za najlepsze lekarstwo bywa.
Parapetów mam jeden słoneczny. I na nim produkcja nieraz i piętrowo. Dlatego czekam na wyższe słońce.
Kiełki lubię o zdecydowanym smaku. A jak go nie mają, to mieszam do tego rzerzuchę i rzodkiewkę i jest ok.

Forum już wiosennie szaleje, bo u niektórych dobroczynne słońce już operuje.
A ogrodnik mimo "cierpliwości wrodzonej" w miejscu nie usiedzi.
Sama u siebie już też pograndziłaś. Gratuluję.
U mnie na razie 1 rabata zrobiona. Ta najmniejsza. Ech, nie będę wspominać minionych wiosen, ale uciekająca sprawność denerwuje.

Piękny kwitnący dywanik masz. U mnie pogoda podobna, dzisiaj rano przymrozek był. W ogrodzie popracowałam w jedno słoneczne popołudnie. Udało się obciąć zasuszone kwiatostany lawendy, jeżówki, zrobić porządek przy rannikach żeby lepiej było je widać.

Hanusia jak tam U Ciebie u mnie deszcz i ma być zimno ale to nic damy radę i wiosna też Buziaki zostawiam

Miał być deszcz i go nie było. Ale ja wdomku też miałam zajęcie. Pierwsze PiTy do rozliczenia. Niemoje. Swoje chyba na deszczowy dzień zostawię.

Cokolwiek jutro na niebie będzie- wybywam.

hanka_andrus napisał(a)

ale mnostwo... uroczo wyglądają

Haniu, meldunek krokusowy składam. Mam 35 kwiatków! Hura! To bardzo dużo po ubiegłorocznym 1. Jak w takim tempie będą przyrastać, to w przyszłym roku już będzie się czym pochwalić. Na razie rosną wzdłuż podjazdu, porozrzucane po 2-3 w kupce, więc jeszcze efektu nie ma, ale już każdy kto przychodzi, zauważa je. Bardzo mnie cieszą. Dziękuję.

Przebisniegi wydają sie takie delikatne,ale jaką mają wolę życia
A te w trawie kto fotografował, czyżby Frodo aparat przy obroży nosił?
Słonecznego dnia!

Haniu pozdrawiam wracam po zimowym śnie