Hanusiu- piękny wiersz napisałaś
szok ile ty masz grzybów masz jakiś fajny przis ? co z regyły z nich robisz?

Grzyby u mnie w tym roku zamówione przez gospodynie rodzinne, Więc część niezadługo zostanie odebrana. Ale i tak pół z tego zestawu zostaje w domu. Niektórzy uwielbiają keczup, ja wolę grzyby, Przeważnie pierogi, paszteciki, dodatki do grzybowej zupy, do bigosu do sosu. a te marynowane "do okazji". Robiłam też w solance, te będą do smażenia na patelni ze śmietanką.

Chyba przepisy takie jak u wszystkich.

hanka_andrus napisał(a)

W domu pachnie pigwą,
grzyby już ususzone,
Hania ma dziś ciut wolnego.
Zaglądam w ogrody ulubione.
Wszędzie wrze praca, szeleszczą liście,
błyskają czerwienią jarzębin kiście,
a te cebule, z kodem tajemnym,
już siedzą w waszej ziemi?
Ja swoje jutro zakopię w piach,
czy mi przeżyją atak norników?
Chyba posadzę kilka w koszyku.

uwielbiam twoje wierszyki zawsze jakaś opowieść...
dostałam dziś od kuzynki tulipanki i wetknęłam pod oknem bo nie miałam w planie sadzenia niczego cebulowego a tu niespodzianka poszło w wymiankę ja juki i hosty a ona ooo cebulki kochane te moje kuzynki podobno różowe Lenka będzie wniebowzięta chyba że przez zimę zmieni upodobania hi hi macham wieczorowo Hanusia zapasy cud miód

hanka_andrus napisał(a)

Irenko, Pies spaceruje, w grudniu skończy 16-ty rok. i jak na ten wiek ma się zupełnie nieźle. Jest szybszy ode mnie i laską się nie podpiera.

Haniu!

Podziwiam zapasy suszu grzybowego.

Dziękuję, Tupałam po lesie w tym sezonie kilka razy, 2 razy z córką, 1 całą rodziną i 2 razy sama. Mieliśmy wyjątkowy urodzaj w lasach pomorskich.

Haniu, kolorowo u Ciebie i smakowicie. Papryczki cudne, moje ostre w tym roku się nie udały Pigwa śliczna, ja kiedyś próbowałam z pigwowcem, ale dałam sobie spokój, bo pracy było sporo, a efekty takie sobie.
Grzybów zatrzęsienie u nas sucho i grzybów prawie nie ma, a szkoda.

Miłego na weekend Hanusia pięknie dziś choć chłodno

Haniu, jaka pełna spiżarnia u Ciebie, ja boję się zbierać grzyby, a i w kuchni rzadko stosuję- jedynie do sosów, kapusty, bigosu i zupy grzybowej, a za marynowanymi nikt nie przepada...

Troszkę jeszcze popatrzę co u Ciebie ostatnio się działo, bo dawno do Ciebie nie zaglądałam
Idę na spacer po Twojej działeczce

Spacerujcie kochane, chociaż fotek z ogrodu ostatnio mało. Zarobiłam się w domu, dziś miałam pojechać, ale poranny spacer z psem mnie jakoś onieśmielił do wyjazdu. Jak pisze Edytka- chłodno. Coś długo w tym roku przestawiam się na zmianę temperatury.

Witaj Haniu! dziękuję za odwiedziny,naprawdę sie ucieszyłam Wrócę wieczorem aby poczytac u ciebie bo muszę się zająć babcią.Kiedy już spi wtedy mam troszkę więcej czasu.Pytasz co słychac u mnie? Ano samo zycie raz pioruny a raz słońce .Pochowałam brata tydzień temu, innych smutków też mi los nie oszczędza ale nie jestem odosobnionym przypadkiem wszyscy mają własne troski i kazdy musi sobie radzić .I ja zaglądałam do ciebie po cichu,szczególnie wtedy kiedy nie miałaś kompa ,martwiłam się czy wrócisz.Potem nawalił i mój ,musiałam kupić nowy .Lato zleciało mi szybko ,plany były ale niewiele zrelizowanych Brak czasu niestety .W przyszłym roku odchodze na emeryturę i to jest obiecująca chwila Do wieczora zatem