Dzięki Kasiu za miłe słowa i komplementy.
Dzięki - u mnie wszystko w porządku - ja i moja rodzina jesteśmy zdrowi co w dzisiejszych czasach jest najważniejsze. Pracuję jak większość na zwolnionych obrotach to znaczy 2-3 dni w biurze i 2-3 dni w domu tak naprzemiennie bo zleceń mniej i pracy też mniej przez to ale i kasy też mniej....
Przez tę atmosferę i to co się dzieje wokół nie mam nawet ochoty i mobilizacji do działania w ogrodzie
Fajnie że zaglądasz tu do mnie
Dzięki Irenko za komplementy i za to że zaglądasz. Obniżyła mocno swoją aktywność na naszym forum - tym bardziej miło mi że o mnie pamiętasz i wpadasz.
Twój niezapomniany cudny ogród jest i będzie dla mnie zawsze niedościgłym wzorem
U mnie ziemia licha i las wode "zabiera" ale nie narzekam - staram się i ciesze się swoim małym ogródkiem.
Buziaki dla ciebie Irenko !
Karola dzięki - wszystko mi Porosło i teraz już palca nie ma gdzie wcisnąć i cienia przybyło.
Na zdjęciu to wszystko wygląda większe ale ja nie narzekam - z wiekiem zaczynam coraz mniej tęsknić za duuuużym ogrodem jak np u naszej Krysi. Taki nieduży jak mój jest akurat - a i tak mam co robić
Buziaki ! Tęsknię donspotkanua Karolcia - kiedyś może do wariactwo się skończy i znowu będziemy mogly zaplanować spotkanie.
Witaj Aiu
Sumak już ruszył choć on jak zwykle wiosna jest na końcu po buku tricolor i oerukowcu "zamyka peleton"
Mój tamaryszek to "roztrzepaniec" z boku domu ale tam właśnie jest rośliną "funkcyjną" bo ma za zadanie zasłonić mi takactechniczna strefę domu z taczką, narzędziami ogrodniczymi etc. To moje drugie podejście do tamaryszku bo pierwszy był w innym miejscu i po zimie padł. Tego mam że 4 lata ale jest w najbardziej naslonecznionym i suchym miejscu w moim ogrodzie i tam jest mu dobrze - tnę go mocno bo jest ekspansywny i gdyby nie cięcie to zagospidarowałby całą przestrzeń
K
Część Mariolka! Miło mi że wpadłaś
Pięknie cieszą mnie bardzo. Ta jaśniejsza jest ciut wcześniejszą niż ta amarantowa i już nie wygląd ładnie po deszczach. Ale nie marudzę bo deszcze potrzebne więc godzę się z tym że już mojego oka nie cieszy - trudno.
Tak masz rację - ogród zagęścił się i wyrósł - z resztą komu ja to mówię - u ciebie też na pewno już jest busz i też nasz jakim na problemy z miejscem .
Ale agastache od ciebie, ożanka, orliki i wiele innych roślin podarowanych z twojego ogrodu ma się dobrze
Małgosiu, dobrze, ze wszystko jest w porządku. Nawet myślałam ostatnio o Tobie. Ogród daje trochę oddechu i wytchnienia więc dobrze, że jest. Twój to chociaż kolory pokazuje ....
Buziaki