zaczerwieniłam się i wzruszyłam...ale to taki czas teraz dla mnie szczególny...miło to czytać
To bagaż doświadczeń i złych oraz dobrych niespodzianek od losu plus własne przemyślenia......ale receptę na swój problem każdy i tak musi wypracować sobie sam.
Berberys Green Carpet przecudny i jaki już z niego dostojny okaz, u mnie też ptasia stołówka już wisi.....czekam na zimę i śnieg, ptaszki w końcu dojrzą to co dla nich najlepsze
Aganiu green carpet ma juz 15 lat, podobnie jak te wysokie tuje obok, lubie go bardzo o kazdej porze roku, wiosna startuje wczesnie i jest taki zieloniuteniki, taką świeżą zielenia, potem ładnie zakwita na żólto, a jesienią tez zdobi rudo-czerwony, zimą bez liści uwodzi owockami na kolczastych pustych gałęziach....
Ptasia stołówka nie działała tylko jeden dzien z powodu silnych wiatrów, teraz juz równo wyżeraja sikory i inne latające stwoty, dzis juz dokładałam im słonecznika bo własnie słonecznik cieszy sie najwiekszym zainteresowaniem i znika....
Ja na zime nie czekam, ale podgladac ptaki lubie dlatego wszystkie 3 karmniki mam w jednym miejscu, dobrze widocznym z kanapy z salonu przez tarasowe okno....
Buziam Aga!