I jeszcze to :

Trawy powiązane też mają swój urok. A róże nie chcą iść spać, wciąż mają liście i pąki. Wczoraj je obsypałam na zimę mimo wszystko z obawy że później zmarznie mi torf i kompost przechowywany na dworze.

Stołówka uruchomiona ale ze względu na dzisiejszy silny wiatr nie ma wzięcia....

I jeszcze trochę kolorów....


Królem ogrodu pozostaje nadal jednak berberys Green carpet...może juz nie świeci jak żarówa w październiku czy w listopadzie ale jego czerwone owoce pięknie zdobią tę przedzimową i burą rzeczywistość za oknem

zaglądam , mnie tez dzisiaj wciągnął wir świątecznych porządków

Ja w tym roku nic nie okrywam, nawet róż Niech się dzieje co się chce Cudny ten berberys!

rozark napisał(a)

zaglądam , mnie tez dzisiaj wciągnął wir świątecznych porządków

Ja trochę w domu i trochę w ogrodzie porządkowałam.
I powiesiłam lampki na choince przed domem. Jako druga na mojej ulicy
Ale wiało. Stałam na drabinie przy wieszaniu tych lampek na zewnątrz i miałam wrażenie że mnie zdmuchnie z drabiny, chociaż do piórka mi daleko....

Sebek napisał(a)

Ja w tym roku nic nie okrywam, nawet róż Niech się dzieje co się chce Cudny ten berberys!

Ja zakopczykowałam róże i zawinęłam w agro klony palmowe oraz hortensję omszałą, a także nowo sadzone magnolie : Genie i Piruette

Jeszcze zostały mi do zabezpieczenia donice na tarasie i zima ze śniegiem i mrozem może przyjść, byle na krótko....

U mnie też deszczowo i wietrznie. Sporo kolorów jeszcze masz w ogrodzie . Miło popatrzeć choć przez okno. Pozdrawiam Gosiu