Dawno nie wgrywałam zdjec wiec teraz kilka aktualnych - dzisiejszych moich ogrodowych widoczków
Zakwitł mi clematis, jeden z 4 oczekujących na posadzenie w "poczekalni"
Moja róża pnąca pod groźbą "wyciepania" zebrała sie w sobie kwitnie, co prawda pojedynczymi kwiatami ale za to w jakim niespotykanym kolorze....taki rozbielony fiolet...
Rozplenica - jedna z dwóch dostała wreszcie na końcach źdźbła te wyczekane "kitki", szkoda że tylko jedna bo druga jest znacznie mniejsza i bez "kitek" ponieważ notorycznie obgryzał ja mój pies
Nie pomyślałabym Anitko, z resztą ja tylko nadałam sens temu co stwarza sama natura... ale masz racje ogród bardzo cieszy i daje wiele przyjemności.....
A co do spotkania to musze "obrobic" nasze dzisiejsze fotki, wstawie je wieczorem. Dziekuje bardzo tobie Anitko, ale i pozostałym "lokalnym" Ogrodowiczkom Kasi- Luizie, Margolce no i pomysłodawczyni spotkania Karolinie - Popcarol za wizyte u mnie, za ciepłe słowa dotyczące mojego ogrodu, za mile spedzony dzień