No dobrze napisane Jolu,pewnie,że jeszcze raz pojade,pod warunkiem ze bedzie to wycieczka na cały dzień do Keukenhof i w większości z naszymi dziewczynami.Cebule o tej porze tam kupione to troche kiepsko a u nas tez sa i tańsze.
Hihi, a ja akurat mam ryż To się nazywa wyczucie! Ha! Tylko miał być bordowy a on ostatnio jakiś taki za jasny. I znikąd podpowiedzi co mu brakuje Ponoć w wodzie stać nie musi jak te odmiany na ziarno...
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Yolka, Krys - kochane jesteście
Z wami to ja mogę nie tylko do Kaukenhof ale i na koniec świata jechać i kasy z wami też trochę przepuścić nawet mogę, a co mi tam...
Rozumiem że jesteśmy umówione
An-tre jedziesz z nami Aniu ?
Miło mi ze zaglądasz
Źartujesz z tym ryżem czy naprawdę gdzieś u siebie posadziłaś ?
Ale jak on taki że bez wody sadzony i uprawiany to się nie liczy...
Oglądałam prognozy i zimno mi na sam widok tych temperatur, siedzę przy rozpalonym kominku, w ciepłym dresie i pocieszam się że od czwartku ma być cieplej....przez 3 dni a potem dla odmiany zapowiadają deszcze.....
Mi też się podoba taki spektakl Ewciu
U siebie chyba wybiorę to wyjście z akceptacją misz maszu i tyle
I tak nie jestem konsekwentna w nasadzeniach i mam wszystko w ogrodzie jak u cyganki w tobołku to i ten mix tulipanowy będzie w moim stylu
Poważnie W zeszłym roku nasionka kupiłam ale jakoś tak zeszło i nie posiałam. Dopiero w tym roku się wzięłam ale słabiutko rośnie Jedna dziewczyna z O. miała ten ryż w zeszłym sezonie i normalnie w gruncie się trzymał. Zobaczymy. Mój na razie jest brzydki. Jedno jest pewne: nie przeleję go
Ja już na prognozy nie patrzę ale dzisiaj rozpaliłam piec po raz nie wiem który w tym roku. Już zamykaliśmy sezon grzewczy, piec czyszczony, przymiarki do wielkich porządków w kotłowni i bach, znowu człowieku rozpalaj. Pochwalę się- jestem mistrzynią w rozpalaniu naszego pieca
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...