fajnie było, ale się skończyło.. niestety!
nadrabiam zaległości w pracy i w domu
w ogrodzie kolejna rewolucja - wycięliśmy dwa drzewa owocowe(ku radości mojego męża

) - trzeba zrobić Młodej miejsce na trampolinę bo marzy o niej, a na dniach ma urodzinki

na dokładkę jak tylko spuściłam go z oczu ogołocił sosny z gałęzi tak wysoko jak piłą sięgnął z ziemi - najpierw prawie rozwód był - a teraz doszłam do wniosku, że będzie miejsce na nowe rabaty
tylko co tam urośnie? jak się ogarnę wrzucę zdjęcia - wspólnie coś wymyślimy

ale jest nauczka na przyszłość - nie zostawiajcie nigdy chłopa z nową zabawką mechaniczną w ogrodzie
wrzucam widoki z wakacji
Widok z tarasu nr 1:
A tu nasz taras nr 2:
I troszę innych: