Ewka tylko, że ja bym chciała zobaczyć jak te rośliny się rozrastają, przybierają na masie i tak ogólnie pozachwycać się nimi...a nie ciagle przesadzać, dzielić itd.

Ktoś powie, to po co przesadzasz? Zostaw i zachwycaj się...ale jak tu się zachwycać jak ciagle coś mi nie pasuje?

chyba zacznę się modlić aby to już była ostatnia rewolucja...Tylko co wtedy będę robić?? Widzisz tak żle i tak nie dobrze