Och, Edytko! Ty pierwsza już taką piękną ogrodowiznę pokazałaś, Ja byłam w niedzielę, ale moje mikre kwiatki. U mnie jednak zimniejsze wiatry. Ale też coś rwie się do życia. Oby tylko luty nie zwarzył nam zieloności.
Dzięki za tyle optymistycznych fotek. Ściskam, całuski ślę.
Oj taak tak natura szaleje wczoraj mroźno wietrznie ale fajnie dziś mżawka i dalej wiatr no i zimno wilgotno głowa odpada ale trzeba się przyzwyczajać i hartować może się uda jak nie to kichamy na tą pogodę i już ja lecę do Kasi oczy nacieszam tym białym widokiem i na chwilę wystarcza
A pąki póki są ciemierników i czekają na słońce i dobrze nie muszą juz się otwierać pewnie wyczuwają huśtawkę pogodową ...cieszą mnie ranniki i na razie mi to wystarcza
a widziałam już rzucili prymulki kusiło mnie kusiło ale powstrzymałam się jeszcze haa
buziam Hanusia
Witaj Izabelka zaraz zobaczę jaką masz ekstremalnie wczesną wiosnę hii u mnie jak wszędzie dookoła pomału i dobrze że trochę temperatura spadła choć wiadomo że nie na minus ale zawsze to zmiana i dzięki temu nie ma szału ...ale w miastach już krokusy kwitną bo zaciszniej i cieplej przez zabudowania i beton
buziaki i dzięki że zaglądasz