dzięki kochane dziewczynki Haniu i Zuziu ale u mnie choroba dopadła najpierw Lenusię teraz ja leżę i mój A chyrla tylko Mati narazie się trzyma ale tylko patrzeć jak zacznie jęczeć.jestesmy na lekach i po tym wszystkim Lenuska trzyma się nogi i jest płaczliwa także mam areszt domowy.Uciekam z domu jak Lencia spi , wczoraj udało mi się powalczyć z hostą od Dawida dzięki dziadkowi zajął się małą marudą i pod parasolem wojowałam a upociłam się....dzisiaj ruszać się niemogę hi hi .Dziewczyny jak będzie bliżej to napewno zajadę teraz z wielkim żaaaalem muszę się obejsć ze smakiem a smak mi się zaostrzył po wizycie u Dawida naprawdę to jest cos takie spotkanie na żywo a nie z klawiaturą..... ..

renatamama3 napisał(a)

Hej Edytko,byłaś u mnie,mam nadzieję,że to było do mnie,jeśli pozwolisz to zostaję u Ciebie ,poczytam wszystko później,ale po kilku stronach widzę,że lubimy podobne roślinki.

tak pobiegałam u ciebie Reniu, piękniy ogród a ile pracy wykonałas ho ho .... do mnie zawsze możesz kiedy ochota cię najdzie

nowe zakwitnięcia to jest pnącze pamiętałam nazwę ale wyleciała mi hi hi jednoroczny wysiałam 2 lata temu i sam wychodzi w tym samym miejscu z nasion które zostawi narazie jest pomarańczowy później ma różne kwiatki

No Dziewczyno, w taki upał na ogrodzie - podziwiam.
Zdrówka Wam wszystkim życzę.

zuza12 napisał(a)

No Dziewczyno, w taki upał na ogrodzie - podziwiam.
Zdrówka Wam wszystkim życzę.

dzięki Zuziu i na wzajem muuusiałam wsadzić roslinkę od Dawida i poprostu rozpędziłam się jak zawsze buźiaki slę

Edyto witaj
Klimatyczne ranczo i widzę ogromne chęci do pracy

Mój Tulipanowiec kwitnie od paru lat ,a pierwszy raz chyba jak miał 8-9 lat.
Przyjmuje się że zaczyna kwitnąć po ok 12 latach - daj mu czas.
Ja przy swoim nie robię nic.Raz go podcięłam i na drugi rok zakwitł..,może coś w tym jest ,aczkolwiek czytałam że nie powinno się go ciąć.
Pozdrawiam

Lena napisał(a)

Edyto witaj
Klimatyczne ranczo i widzę ogromne chęci do pracy

Mój Tulipanowiec kwitnie od paru lat ,a pierwszy raz chyba jak miał 8-9 lat.
Przyjmuje się że zaczyna kwitnąć po ok 12 latach - daj mu czas.
Ja przy swoim nie robię nic.Raz go podcięłam i na drugi rok zakwitł..,może coś w tym jest ,aczkolwiek czytałam że nie powinno się go ciąć.
Pozdrawiam

witaj Leno dzięki że wpadłas u mnie to tak trochę dziko ale robię to co lubię dziękuję za rady napewno zkorzystam przyznam się ,że myslałam o podcięciu mało miejsca się robi zobaczymy pozdrawiam

Pieknie kolorowo u Ciebie Zdrowka Wam wszystkim zycze

Chorować latem? Coś okropnego! Zdrowia życzę całej rodzinie!
Ogród wspaniały, iule przestrzeni!a te ławeczki i stoliki? Miodzio!