Ty się urodziłaś w wigilię ? Ale fajnie

Ja miałam najmłodszego urodzić w Boże Narodzenie. Tak się tym przejęłam, ze szwagierkom zleciłam pieczenie ciast na święta. Święta strasznie przeżywałam i straszni mnie wtedy wzruszały kolędy w kościele. Po świętach kilka dni wolnego miałam, więc na sylwestra pomyślałam, że skoro na porodówkę nie pojechałam, to ciasto ukręcę. Z 3 litrów mleka zrobiłam hurtem krem karpatkowy do przekładania ciast... i to był koniec mojej działalności, hi, hi. Dzieciaki miały radochę z kremu, a e-Muś o 22.oo następnego synka
Teraz mały co roku dopomina się zabawy sylwestrowo-urodzinowej dla swoich kolegów