U mnie na szczęście ucichło na jak długo nie wiem a też miałam bieganinę bez prądu pompka mi nie chodzi przy piecu a do garażu agregatu nie rozpalałam i musiałam piec zagaszać bo żar był tu gasić tu wodę do gara i świece bo ciemno ha ha Lenka ze mną była i kota pilnowała bazę pod stołem robiła i w drzwiach stałyśmy od tarasu i uginającą kratkę podziwiałyśmy dobrze że dach ją przytrzymywał i to zadaszenie tarasowe się przydało i zdało egzamin
U mnie wczoraj prawdziwa burza była z piorunami i grzmotami jeszcze się śmiałam że kasy w sklepie nie wyłączyłam bo sie burzy w styczniu nie spodziewałam
Witajcie Paskudnie raz jest prąd raz nie ma a wieje nieustannie postawiłam lampki przed domem zakryte i oczywiście zdechły cwany wiatr nie dał im poświecić hę
Gosia tylko się opychać w taką pogodę
Yolcia dzięki bardzo przyda się i wzajemnie
Beatko wariacja z tą pogodą musimy się przyzwyczaić
Buziaki i miłego wieczorku