Kindziu, życzę udanego spotkania. Miło się czyta to co piszecie, że mimo wszystko tyle optimizmu potraficie z siebie wykrzesać. Z drugiej strony co innego pozostaje, skoro i tak nie można nic na to poradzić . Ale może do soboty już na prawdę przestanie lać się Wam na głowy. Tego również życzę
Witaj Kasiu!
Taka zimna i deszczowa pogoda ma swoje "dobre" (brrr) strony. Jest duża szansa, że wszystkie astry Ci się przyjmą.
Też sporo nowych roślin ostatnio posadziłam i wszystko rośnie jak na drożdżach. Tylko, ze deszczu tyle, że nawet nie mam kiedy popatrzeć na to, co rośnie