Dzisiaj pogoda znowu nas rozpieszczała, ciepło, słoneczko

Wczoraj nie zauważyłam dwumetrowego tojada do ścięcia...dzisiaj już w kompoście pracuje.
Skarpę do plewienia mam dość sporą, połowę się udało ogarnąć, może w piątek i sobotę dokończę. Chciałabym mieć ją z głowy. Ale przy okazji deptania skarpy zauważyłam liście krokusów i śnieżyc...dość spore są

To wczorajsza trawiasta rabata...wreszcie widać red barony

Turzyc już nie ma. Denerwowały mnie, leżały sobie prawie na trawie. Irysy syberyjskie też skrócone do ziemi, też się rozłaziły. Ale się przewiewnie zrobiło
Dalej jesiennie i różano jeszcze. Kolory się pokazują jednak nieśmiało...