Debro,ja mam chyba tą najzwyklejszą Carnosę.Był moment ,że kwitły mi kilka lat.Potem były już tak splątane, że musieliśmy je podzielić. Wyszły mi 4 donice ale przestały kwitnąć.Dopiero teraz widzę już pąki.Wiszą cały czas w takim samym miejscu,nie przestawiane.Musiały pewnie "dojrzeć" do decyzji o kwitnięciu.Miejsce mają też dobre bo rozproszone światło południowe i łagodne zachodnie.Są oświetlone z trzech stron.Ale tak się rozrosły ,że znowu nie mieszczą się w donicach

Popatrz nie wiedziałam,że są inne które kwitną bez przerwy.Nasze to chyba księżniczki

Rozumiem, że będziemy w tym samym czasie otoczone wieczorem zapachem kwitnących.Jak kwitły w poprzednich latach to w domu pomimo,że sporym było czuć wszędzie.
Anulko- ja mam ogrodzenie na podmurówce dość wysokiej i niestety- ciągle przybywają.Nic nie pomaga