Beatko dziękuję
Madżenko no z dziećmi tak jest..... ale u nas jakos wyjątkowo te choroby i inne takie nas "lubią". Kuba nie ma jeszcze stałych zębów.
Tessi dzięki

No widzisz... u nas "jak zwykle"
Aneczko Kuba jest bardzo dzielny. Dentystka dawała mu znieczulenie ze starachem, że zaraz gucio z tej wizyty będzie i dzieciak ucieknie z gabinetu a Kuba nawet nie miauknął... Po podaniu znieczulenia powiedział, że w ogóle nic nie czuł i, że on tu zostaje. Oczywiście jak mu juz dentystka dowierciła się do "żywego mięsa" to nie było tak kolorowo ale też tragedii nie było.... ale Ci, którzy pracują z dziećmi absolutnie nie mają do nich cierpliwości. Nie wiem, które dziecko tak ładnie wytrzymuje te wszystkie zabiegi u lekarzy jak mój Kuba..... a im nadal mało. Najlepiej, żeby siedział i nic się nie odzywał a juz broń Boże nie powiedział, że go boli....
Krysiu dziękuję
Modraszku Tobie tez się uda. A z roślinami to trzeba eksperymentować. Jedno u mnie będzie dobrze rosło a u Ciebie nie koniecznie

Ogród to jeden wielki eksperyment
Kasiek dzięki!

A to ja Ci nie pisałam, że mam siostrę w Szwajcarii wcześniej?

Pod Lozanną mieszkają

Moja mama była u nich w tym roku na 3 tygodnie
Aneczko ojjjj tak..... i wcale taka silna nie jestem

Boje się troche o własne zdrowie przez to wszystko ......
Basieńko dziękuję pięknie
Gosiu no właśnie liczę na to, że ten nadchodzący rok będzie dla nas chociaż troszkę lepszy.