kaisog1
22:54, 09 cze 2014
Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Magda gdzieś tam moja zawziętosć poszła w tym roku.... nie mam jakos siły na szaleństwa. Boję się, że ogród nie bedzie sie tak prezentował jak w zeszłym roku
Sylwia no u nas to była koniecznosć. Doszlismy do wniosku, że albo założymy nawadnianie albo likwidujemy warzywnik bo to ogromne obciązenie dla nas.
Aneta to krwawnik

Sylwia no u nas to była koniecznosć. Doszlismy do wniosku, że albo założymy nawadnianie albo likwidujemy warzywnik bo to ogromne obciązenie dla nas.
Aneta to krwawnik
