Dołączył: 03 lip 2019
Posty: 117
Coś mi w ciągu kilku dni powyżerało lawendy- podejrzewam zająca, bo przyłapałem kicaja na trawniku. Lawendy roczne, z pięknych kulek, które fenomenalnie przetrwały tę zimę, powyżerał dosłownie całe środki, albo połówki krzewinek. Pędy powyrywane, przeżute, po prostu masakra. Jest teraz goło i niewesoło.
Czy to odrośnie na tyle, aby dalej móc formować kule, czy przełknąć rok w plecy i sadzić od nowa?