Wiesz też przez pomyłkę jeden słoik z hiacyntami u mnie okazał się być różowy...Złośliwość losu
Pamiętam jak mi ogród podtapiało to z sąsiadem na dwie taczki wywoziliśmy ciapę pośniegową i wodę łopatami zbieraliśmy z trawnika... oby nie było powtórki z rozrywki
Piękny kolor ma Twój hiacynt. Mirella rok temu też taki karminowy pokazywała. Podobno ciężko takiego znaleźć. Szczęściara.