Leon... w Giedlarowej.. tanio, dobre i wybór... i zwykle maja cały sezon.... można by zadzwonić do Pani i poprosić o przygotowanie, bo oni sami je robią... albo Motylka trza poprosić niech skoczy i zobaczy.
Juzia jak zwykle strzela hasła.... i sztywne hortki... hmmm.. leze i kwiczę...
Wody czystej w oczu zazdroszczę... ale cześć wymieniłaś po zimie??? Filtr chodzi???? Mój sie zepsuł i funduszy brak na zakup nowego.. dużę oko - duży filtr.. wiec wodę mam szrekową, ale z pomiaru wychodzi idealna.. wiec się nie martwię. tylko widok ... slaby
U nas szpaki zasiedliły budkę też od razu... i teraz małe sie drą, że mam wrażenie że są tam dziesięcioraczki. A u ciebie uczą się przechodzić przez ulice, w prawo patrz, a potem w lewo patrz (lub odwrotnie to było) .. super fota... Bo nie dopuszczam myśli, że uczą sie patrz w prawo na czereśnie, a potem patrz w lewo na czereśnie
Mus do Giedlarowej znaleźć namiary i zadzwonić, dzięki Aniu Ty jak zawsze pomocna
Woda w oczku jest niewymieniana od zeszłej wiosny, filtrów nie mam, tylko i wyłącznie chodzi pompka do kaskady
Szpaczki prędzej uczą się przechodzić przez ulicę bo ani po prawej ani po lewej nie ma czereśni a budka owszem niedaleko drogi