Planowaliśmy wymianę kostki na samym końcu różnistych robót czyli za parę lat no bo przecież bruk był ale tak wyszło ze zrobiliśmy wcześniej co mnie bardzo cieszy bo stara już była naprawdę paskudna.. a co mnie najbardziej denerwowało to wystawała ponad trawnik z 5cm...
Teraz tylko obrzeża zostało zrobić, kupione leżą czekają na wenę i czas
O kamykach zapomniałam no i żadnej łopatki znaleźć nie mogę a jak znajdę to zaraz się zjawia ze swoją plastikową na wymianę.
To na szczęście przejściowe ale nie pamiętam dokładnie ile miał starszy jak odpuścił dewastację. Chyba najgorszy jest ten drugi rok, potem zacznie pomagać co też trzeba zaakceptować. Jak mi posiał kiedyś sałatę to ją wszędzie miałam. Dwulatek oczywiście też pomaga, najbardziej lubi podlewać, zarówno konewką jak i z węża co zresztą całkiem dobrze mu wychodzi.
Twoja jest z wiosny 2018, dobrze pamiętam? Jeśli tak to jeszcze jeden sezon przed tobą, ja liczę na to że następny juz będzie spokojniejszy.
Przeczytałam kiedyś cały twój wątek, wiele pracy wykonaliście ale warto było, jest pięknie.