Gabisia
21:43, 30 mar 2014
Dołączył: 14 sie 2012
Posty: 3919
Marzenko, ja tego nie rozumiem.
Skoro żurawy to paranoja i realne zagrożenie, straciłaś dziesiątki sztuk (i kasy) - to po kiego grzyba kupujesz kolejne???
Ja miałam kilka sztuk, ale głównie z powodu słabości do ogrodowiska, bo nigdy nie miałam przekonania do ich dyskusyjnej urody. W tym tygodniu wywaliłam ostatnie sztuki, bo miałam je tylko w jednym miejscu i tam wylazły mi te oślizgłe krewety.
Mówię dość, nie daję im już żadnej szansy - never ever - sio!
(Ja to taka niestety kategoryczna jestem i w związkach międzyludzkich i w ludzko-bylinowych


Przecież jest tyle pięknych bylin…...