Ależ odważne zestawienie, nigdy bym nie pomyślała, że tak pięknie można zgrać taką kolorystykę, ja bardziej zachowawcza jestem. Ale jak oglądam takie poczynania, to nabieram ochoty na szaleństwa. Obawiam się, że w moim przedogródku powieje nudą...
Marzenko, spróbuj na ślimaki sypać skorupki jaj, u mnie na razie pomogło, a miałam dziadostwa sporo, nawet te olbrzymy bez skorup.
Również dołączam się do podziękowań za fotorelacje, dobra robota.
lubię te zestawienia różu i wilca . w tym roku jeszcze nie mogę ustrzelić żółtego wilca , więc z surfiniami czekam ...też u mnie będzie kompozycja wściekła z różem + lobelia niebieska
bordowy już zestawiony z zielistka i różową pelargonią ....
wiesz co do buków to nigdy bym nie zrezygnowała przez głupie wełnowce z tych koronkowych liści ...kocham buki ...
U mnie co roku jest roz...Raz jasniejszy, raz ciemniejszy, ale roz I tak jak na poczatku, roz byl jedynie slepym przypadkiem w moim ogrodzie ( zaczelo mnie to zloscic, ze wszystkie rosliny co kupowalam- w czasie kwitnienia okazywaly sie rozowe ) tak teraz...juz sie nie sprzeciwiam. Widocznie tak mialo byc Moim zdaniem roz dodaje lekkosci w ogrodzie i nutke kobiecosci, romantyzmu...I wrew pozorom pasuje do wielu innych kolorow