Dzisiejsze róże

Pierwsza to może Magical Amethyst? Druga nie wiem jak się nazywa, ale też śliczna Tak jak hunterki przy wejściu

Szaleństwo różane bombowe - aż zapomniałem na sekundę o jutrzejszym dniu

Sesleria przed różą, a przed seslerią carex frosted curls.. na razie nie ma co pokazywać, bo kupiony w mikrorozmiarze trzy tygodnie temu i dwukrtonie przesadzany...



William wypuszcza kolejne pąki, osłabł z powodu upałów


A trytoma zrobiła piskusa i odbiła.. i teraz z tymi pruporwymymi i różowymi kolorami nie będzie konweniować... Jesienią pójdzie na żółtą rabatę'

Madżenka ta pierwsza to prawdopodobnie MAGICAL AMETHYST , ostatnia chyba też z serii Magical

o Sebek był szybszy - młodość to młodość

możesz poszukać takiej -Fantasia zimowała w gruncie pod osłoną i ma sporo pąków

ta obok to Ripple ale z tym kwitnieniem to coś nie tak

Sebek to dla Ciebie energetyczna żółta rabata
Kwitna miniaturowe liliowce, a wielkie za chwilę wystartują

ZbigniewG napisał(a)

Madżenka ta pierwsza to prawdopodobnie MAGICAL AMETHYST , ostatnia chyba też z serii Magical

o Sebek był szybszy

Czy ta biało-różowa kwitnie wyłącznie na ubiegłorocznych pędach? Moje hortensje jakieś dziwne... niby wymarzną, niby odbijają od ziemi i kwitną... tylko niektóre podejrzewam o endless summer.. Zwłaszcza te białe przekwitające na zielono....

Dzięki Tobie mam ochotę na róże, chociaż jakoś nie miałem do nich ręki.
Zapisuję sobie odmiany i od przyszłego roku wciskam róże gdzie się da

Sebek napisał(a)

Pierwsza to może Magical Amethyst? Druga nie wiem jak się nazywa, ale też śliczna Tak jak hunterki przy wejściu

Szaleństwo różane bombowe - aż zapomniałem na sekundę o jutrzejszym dniu

Sebek dzisiaj hunterki się przydały bo podlewałam cały ogród ... a potem sobie popadało... biohumus poszedł na trawnik...
Trzymam kciuki za jutro !

Tojeśc wypuszcza nowe pąki, codziennie ją podglądam Wiało niemiłosiernie więc stipa znów leży na bukszpanach

Brzoza i kulki po raz kolejny



Buczek tri-color - który nie ma koloru w tym roku... wypuszcz młode listki ... wiec wreszcie go widać na tle żywopłotu. Nie patrzeć na pióropusze grabów, nie miałam kiedy przyciąć... w świeta nie latam z nożycami elektrycznymi....
I lilie zjedzone rok temu przez ślimaki.... wyrosły... jak będą żółte... to będę zgrzytać zębami...