Witajcie
Oj z tą moją energią to było dzisiaj marnie... chyba ostatnio zaorałam sie zawodowo ... muszę sie zregenerować
Marne 50 tulipanów, przesadzenie 2 carexów, zadałowowanie miskantów , wykopanie bergenii zajęło mi cały dzień. Starsznie mi się dzisiaj nic robić nie chciało...Może wrócą siły w poniedziałek aby coś posprzatac.

Nie tylko ogród ale cały Wrocław się ozłocił, zmiedział i zrudział. Czerwieni niewiele ale żółcie jak dojrzałe banany na klonach mnie wczoraj i dzisiaj w mieście zachwycały.

Mój ogród też nabrał koloru. jedna wiśnia mocniej pomarańczowa



A kiku-shidare nabrały koloru burgundowego


Za rok moje buki purpurowe bedą płonąć pomarańczami, niech no tylko podrosną

Ambrowce zastanawiają sie jakiego nabrać koloru... no cóż musze tez poczekać rok aby się nie wtapiały w tło grabów

i pomyśleć że kiedyś nie lubiłam brązowych traw...


Brzozy .... chyba ostatnia ich jesień u mnie...

Przedpłocie też żółknie. Powiązałam sobie miskanty, wyplewiłam chwasty. Moze nadejść zima

W ramach oborony trzemilnek Zielonej zdjecie moich z dzisiaj

Marzena2007 napisał(a)

Przedpłocie też żółknie. Powiązałam sobie miskanty, wyplewiłam chwasty. Moze nadejść zima

Powiem krótko WOW !

Oj, tam oj tam dramatyzujesz z tym brakiem energii
Dużo zrobiłaś a jeszcze więcej osiągnęłaś.


Brakuje języka w buźce.
Ślicznie. Jak nie kochać pór roku szczególnie w taki ogrodzie jak Twój!

No i wreszcie do Ciebie jesień zawitała, cudniaste te rodości/złotości a berberysy dodaja smaku, roboty zrobiłaś najważniejsze do przodu , czy dobrze rozumię że brzozy wywalasz ?

Twoje trzmielinki bronią się same, bo mają tło i piękne ubranka w stopach. Lewitują w tym towarzystwie. Moje pójdą w rozplenice, na tle szmaragdów. Chyba będzie lepiej A do rabatki na froncie... mam jeden szalony pomysł na większego zimozielonego bonzaja w tym miejscu... na żwirku... Ale to kiedy mi padnie lawenda. Bo na razie mam co planować w innych miejscach.

Kiku nabrała burgundu, żeby obronić się na różance Słyszała, że wprowadzasz tam ten kolor i postanowiła się dostosować

A jednak i do Wrocławia przyszła jesień Dziś jak zobaczyłem jedna rabatę po tygodniowej nieobecności to sobie westchnąłem do tych przebarwień -ot tak lubieżnie nieskromnie Ale reszta juz jest bleeee - byle do świąt

ale super spacerek po Twoim jesiennym ogrodzie zrobiłam, pięknie jest