Ale fajne tematy poruszacie
To i ja się ujawnie publicznie i powiem że gdzies od maja ćwiczenia tak mnie wciągnęły ze jak teraz nie cwicze 3-4 dni to nie tylko mam wyrzuty sumienia ale i czegoś mi brakuje...

To jest cos co mi zajmuje ostatnoi oprócz ogrodu dużo czasu - nawet M. się troche przeraził i zapytał czy już od teraz to ogród chwastami zarośnie bo znalazłam sobie nowe hobby....
Zaczynałąm od Chodakowskiej ale szybko mnie znudziła.
Potem zobaczyłam przemiane Eweliny (z linku, który podawała Madżenka) i zaczęłam P90X.
I pochwale się że go ukończyłam !!! A co !!!

obecnie zafascynowana jestem kettlebells

Dopisuje bo czytam kolejne komentarze
Jillian jest dobra na poczatek, Insanity jest dużo cięższe. - tam jest duzo cardoi, ćwiczenia praktycznie non stop, przerwy trwaja parenascie sekund...
Ale musze przyznac, ze P90x poprawiło mi duzo wytrzymałośc. Zaczynałam od jednej pompki, a teraz potrafię zrobić bez trudu 10 (meskich

) W obwodach też ruszyło
A z jogi zrobiło się ciało elastyczniejsze

Madżenko pozdrawiam - bardzo lubię do cię zaglądać
