Myślę, że pracochłonność użyciu Roundupu do maźnięcia każdego egzemplarza szczawika będzie ogromna. On jest maleńki, więc albo strasznie się narobisz albo roundup znajdzie się też obok szczawika. Wyrywanie każdego egzemplarza ma porównywalną pracochłonność bez szkód dla środowiska.
Po drugie wydaje mi się, że inwazyjność szczawika polega przede wszystkim na rozsiewaniu, a nie na niekontrolowanym rozrastaniu przez korzenie. W związku z tym walka z tym chwastem to wyrywanie i pilnowanie, żeby to co zostało nie kwitło. Warto się zastanowić czy trawa z koszenia nie zawiera nasion szczawika. Jeżeli zawiera to nie powinna się znaleźć w kompostowniku.
____________________
Marysia -
Ogród bez roweru