Jeśli dopiero je posadzilas to niech najpierw się ukorzenią. Lej dużo wody, tylko ich nie utop . Poczekaj trochę z zasilaniem. Źelazo kupilam w butelce plastikowej, biala z czerwonymi napisami, u nas jest w każdym ogrodniczym. Dawkowanie muszę znaleźć bo nie pamiętam .
Hej Kasiu, weekend był wycięty z życia, dopiero teraz zaczynam powracać do żywych , ale jakaś niemoc mnie ogarnia, dom, dzieci, ogród, potrzebuję energii. Udało mi się wczoraj wsadzić 7 trawek i 3 berberysy i odchwaszczanie. Berberysy zimowały w garażu, słabo podlewane ale widzę że dwa puszczają nowe listki, łamałam gałązki żyją więc czekam aż odżyją. Może dzisiaj coś zdziałam w większej ilości.
Dzięki Aguś za radę, podlewam i mam nadzieję że dojdą do siebie, bo ostatnio za mało deszczu było może dlatego podsychają. Mam nadzieję że uda mi się je podratować. Zauważyłam też na serbach lekkie podsychanie myślisz że to też zbyt mała ilość wody?
Odrobinkę zdjęć dziś będzie.
Carexy się pięknie rozrastają
Moja narożna rabata już ma się ku końcowi, brakło żwirku, róże potrzebne tam gdzie brak kory i podpory dla róż, worem ziemi się nie przejmujemy bo nie mając nawet 50kg ciężko taki targać , do ukrycia druga studzienka, jednej już nie ma. Trochę smutno po lewej korci mnie berberys Maria dla rozjaśnienia
Małgoś ja bym nie powiedziała, że ta metamorfoza to mała jest
bardzo fajnie idzie Ci to zakładanie rabat - worów ciężkich nie targaj - wykorzystaj męża, może sąsiada, ale Ty nie targgaj - bo kręgosłup odmówi posłuszeństwa