Dokladnie Marta damy rade, licze ze szybciej niz 3 lata, sluchaj ja na wakacjach lyknelam Hugo Badera udalo sie a kiedy nastepna hmm jak piszesz... Nie mamy wyjscia damy rade musimy sie wspierac w chwilach zalamki w grupie sila hahah
Jest moc w tym zdjeciu...palec pierdola - corka chciala zdjac cos z taboreta to jej chcialam pomoc i nie zlapalam, krzeslo walnelo w mojego malego palucha, ajc bolalo myslam ze zlamany, ale malych nawet w gips nie daja wiec zacisnelam zeby i do przodu w butach z zagieta pieta , jeszcze boli w bucie ale juz jakos chodze, a nibi pierdola nie, mimo drobnych niepowodzen "uparcie i skrycie, ah zycie..."
Kasienka dzieki za odiwedziny, wydaje mi sie ze pampasowe trawy sa takie wysokie, podczytaj.
U mnie pieknie sie wybarwily drzewa, niestety aparta mi padl i tylko telefonem moge robic zdjecia, dla wrzosow Kasienko musisz ziemie polaczyc z torfem kwasnym i przekopac beda rosly dobrze i nie zalewac
Witaj Kasieńko, nie byłąm tutaj od dawien dawna, ale w końcu udało mi się dotrzeć.
Maluch mój ciągle choruje więc niewiele czasu dla siebie.
Może teraz jak wiosna się na dobre rozgości będzie łatwiej.