Świetnie - o to chodziło Maluchu - życie za mordę i przy ziemi!!! My mamy to się mamy! Oj, mamy!!!

A tu, żebyś nie błądziła myślami nie wiadomo gdzie, to popatrz i się nastrój na wieczór:
http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/sliwki/ciasto_kruche_ze_sliwkami_beza/przepis.html

Gosik macham U mnie też dotarło choróbsko, chociaż Hania do przedszkola nie chodzi :-/
Matki to juz chyba nigdy spokojnie spać nie będą

Przyszłam się przywitać bo się dzieje w Twoim ogrodzie i nie tylko



U mnie podobnie tylko x 3

Nie tylko kobiety, uwierz mi. Zostaw na dwie doby faceta z dwójka chorych zabkujacych dzieci w wieku odpowiednim i zobaczysz albo co to kryzys, albo ile masz rodziny, która da sie ściągnąć do domu na okoliczność udzielenia pomocy. )
Niewielu znam takich, co by przetrwali. O zrobieniu czegoś wiecej (tzw "kobiecych" czynności - nienawidzę tego określenia) w domu - zapomnij.

U mnie tez chorobki. Nie jesteś sama w tym szaleństwie - jeśli to Cię pocieszy, to macham.

Dzięki za buziaki! Dziś to one się przydadzą, bo jestem po pierwszej wywiadówce w mojej szkole. Jak Ci rodzice potrafią mnie zdołować... Kurcze, ja kocham dzieci i oni kochają dzieci i... no jak to ugryźć, żeby było dobrze? Chyba się nie da. Zawsze jest 'za' i 'przeciw'. Pozdrowienia Małgośku!

Gosiu, a gdzie masz tą bażynę?

hej, troche opoznienia mam...to masz zagwozdke, nie wiem czy tylko mnie sie tak zdaje ale rodzice sa chyba bardziej roszczeniowi niz jakies 10+lat temu...sle cmoki w takim razie bedzie dobrze musi byc!!!