Ania, po radę: mama moja chciałaby zrobić rabatę różaną, ale z różami odpornymi i na choroby, i na mrozy (co by nie okrywać), jedolitą, tj. zdecydować się na 1-ną, góra 2 odmiany(krzaczków z 9 do 12 szt. sadzone po 3)
stanowisko jest dość osłonięte, ale głównie wschodnio-południowe (pewnie ok.6 h słońca, czyli malo), w plecach(zachód) byłyby hortensje bukietowe, zatem róże takie max do 1,5 m,
kolorystyka dowolna
co bys doradzala?

Ależ się roślinki porozrastały. Ślicznie wyglądają kępy śnieżyczek. Miłego weekendu Aniu.

Aniu cudnie ruszyła Twoja przyroda widzę że iryski też masz wszędzie je widzę ja nie mam mus się rozejrzeć za kupnem pięknie wyglądają macham serdecznie

A to jaka róża Aniu?

Aniu, bardzo Ci dziękuję
Myslalam po prostu o zwyklej bonice, bo ona chyba zupelnie bezobslugowa, za to kwiat drobny, ale teraz to przemysle bardZiej


edit: pomponelle to sie tnie? Heritage chyba tez?

Aniu, kiedys pokazywalas - chyba Vivie - różę "francuzeczkę", takę chyba siny ciemnawy róż, co to za różą? (bo mój excel przepadł z całą wiedzą i nie mam jej spisanej) To samo z baronową - jakie są ich pełne nazwy?

dziękuję

Możliwe Aniu że jakieś pędraki mi zjadły kokusy, miałam kilka kępek, a nie ma ani jednej...
cudne twoje śnieżyczki