kasiek
19:22, 02 sie 2014
Dołączył: 07 sie 2013
Posty: 21873
Chwila przerwy i dostępu do neta więc piszę.
Takiego zalania jak w czwartek nie doświadczyłam od 15 lat tj. odkąd tu mieszkam. Mieszkam na przedmieściach ale nie mam ani rzeki ani innych cieków wodnych wokoło więc powodzie mi były obce. Ta fala zrobiła się na skutek ekspkozji studzienek z kanałem deszczowym który biegnie ulicą i wieko studzieńki jest na wprost mojej posesji. Taki widok jak wystrzeliwujące w górę żeliwne wieka studzienek a potem wpływająca 30 cm fala na nasze podjazdy o szerokosci ok 20m! pozostani mi na długo. Woda wdarła się do garaży które na szcęcie jako blaszaki są pełne szczelin więc przepłynęła dalej ( ale i tak było ok 20 cm wody w garażach). Potem przeszła dalej wraz z falą przeływającą obok garaży wyrywając rododendrona i przechodząc przez oczko.
Zatrzymała się na wysokości altany i tam zalała ją do wysokości 40 cm. Pod wodą znalazła się rabata z wrzosami, basen do połowy zalany, woda na 3 arach dosięgała do oczka z jednej strony i do japonca z drugiej strony.
To przerażajace oglądać jak w jednej chwili żywioł niszczy coś o co dbało się latami... Najbardziej bałam się by woda nie stała długo bo stracilibyśmy wiele cennych roślin ...
Przypomniał nam się że w altanie była kosiarka, ale jak iść jak walą pioruny a ogród cały zalany... jedno wyładowanie i koniec...
Takiego zalania jak w czwartek nie doświadczyłam od 15 lat tj. odkąd tu mieszkam. Mieszkam na przedmieściach ale nie mam ani rzeki ani innych cieków wodnych wokoło więc powodzie mi były obce. Ta fala zrobiła się na skutek ekspkozji studzienek z kanałem deszczowym który biegnie ulicą i wieko studzieńki jest na wprost mojej posesji. Taki widok jak wystrzeliwujące w górę żeliwne wieka studzienek a potem wpływająca 30 cm fala na nasze podjazdy o szerokosci ok 20m! pozostani mi na długo. Woda wdarła się do garaży które na szcęcie jako blaszaki są pełne szczelin więc przepłynęła dalej ( ale i tak było ok 20 cm wody w garażach). Potem przeszła dalej wraz z falą przeływającą obok garaży wyrywając rododendrona i przechodząc przez oczko.

Zatrzymała się na wysokości altany i tam zalała ją do wysokości 40 cm. Pod wodą znalazła się rabata z wrzosami, basen do połowy zalany, woda na 3 arach dosięgała do oczka z jednej strony i do japonca z drugiej strony.

To przerażajace oglądać jak w jednej chwili żywioł niszczy coś o co dbało się latami... Najbardziej bałam się by woda nie stała długo bo stracilibyśmy wiele cennych roślin ...

Przypomniał nam się że w altanie była kosiarka, ale jak iść jak walą pioruny a ogród cały zalany... jedno wyładowanie i koniec...
____________________
kasiek ogród pełen złudzeń i niespodzianek cz II ogrod pełen złudzen i niespodzianek Wizytówka po zmianach -Ogród złudzeń
kasiek ogród pełen złudzeń i niespodzianek cz II ogrod pełen złudzen i niespodzianek Wizytówka po zmianach -Ogród złudzeń