Moi ,uczyli się na tych najmniejszych chyba to 12 cali ,na basen chodzili w 2 i 3 klasie ,teraz chodzą jesienią i zimą jak ,nie mają treningów kajakowych z klubem z trenerem ,na nartach to tylko córa chodzi do klasy sportowo + narciarskiej .Dzisiaj ,byłam w Tychach ,dopingować i kibicować dzieciakom z klubu ,bo brali udział w Międzywojewódzkich zawodach w kajakach.Córa z koleżankami z klubu w 4 były 2.Jutro kolejne zawody,więc tak jak ty mam ,najpierw dzieciaków pasje ,później moje.

Kasia pracusiu, fajnie, że zrobiło Ci się więcej miejsca na roślinki . Klonika też ostatnio kupiłam i też jest takiej wielkości jak Twój. Kupiłam odmianę Atropurpurea, bo chcę żeby był taki czerwony cały czas. Odgapiłam od Gosi i Eli . Fajnie, że spotkanie się Wam jutro szykuje . Dzięki Kochana za ciepłe słowa w kwestii mojego ogródka . W Twoich ustach nabierają one dla mnie szczególnego znaczenia, bo jesteś dla mnie Mistrzem tworzenia takich złudzeń. Pozdrawiam Kasieńko i bawcie się jutro dobrze. Też mam jutro spotkanie z przyjaciółmi, ale nie ogrodowiskowymi .

Pieniądze trezba sznować , bo nie zawsze jest ich tyle by mozna było do woli pofolgować. Miejsce było i właściwie się skończyło
Trzymam kciukasy za spotkanie
I nie przesadzaj z tym mistrzem - sama jesteś rewelacyjna z tworzeniem klimatu - stworzyłaś baśń w realnym świecie
Buziaki