Gdzie jesteś » Forum » Ogrody na świecie » Anglia sierpień 2013

Pokaż wątki Pokaż posty

Anglia sierpień 2013

Leida 21:45, 27 sie 2013


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Korzenie też mi się nie podobają - może to, że korzenie są w tak wielu ogrodach wynika z ich tradycji?

Ale ten łuk Gabrysia na pewno znasz z Polski, z pewnego miejsca na Kaszubach.




____________________
Hania
Leida 21:48, 27 sie 2013


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Te klosze mi się śnią po nocach - jeden juz mam ale taki nie za duzy więc ciągle czuje niedosyt




____________________
Hania
Leida 21:56, 27 sie 2013


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346




Jeszcze tylko w szybkim biegu zrobiony kolejny ogród - ogród biały, maleńki obok Kaplicy. Nawet nie było czasu na czekanie, aż ludzie przejdą bo już byliśmy spóźnieni więc tutaj ciężko było zrobić dobre zdjęcia.





____________________
Hania
mira 22:05, 27 sie 2013


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
oglądam z radością ale strasznie to jest głupie jechać tyle w końcu napajać się tymi ogrodami a tu bieg z zadyszką - jak na takie wyścigi zdjęcia świetnie i teraz można na spokojnie ten ogród zobaczyć co

pozdrawiam i bez końca pokazujcie te zdjęcia
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
Gabriela 22:05, 27 sie 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
O tak, bardzo dobrze poznałam podobny tunel na Kaszubach i muszę przyznać że bardziej mi się podoba niż ten angielski. Tu na zdjęciu jest tylko groszek pachnący a tam i fasola różna i groszek, kosmosy, ośmiały, dalie, aminki, cynie i już nie wiem co jeszcze. Wolę wersję "na bogato". No ale tam jest wiejski ogród, a tu wprost przeciwnie.
Moda na korzenie zaczęła się w czasach wiktoriańskich. Ogrody wtedy były dość okropne, to wtedy wymyślono te okrągłe, podwyższone rabaty obsadzone jednorocznymi w jaskrawych kolorach.
Pamiętasz Ickworth House w zeszłym roku? Tam było w leśnym ogrodzie pełno tych korzeni z paprotkami

____________________
Ogród w budowie nieustającej
Gardenarium 22:13, 27 sie 2013


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
recento napisał(a)
nawiasem mówiąc do końca wycieczki ,nie wybaczyłem Ci ,ze mnie tam nie wziełas...
No coz wszyscy ganiali po sklepach ,bo przeciez wycieczka musi sie" zwrócić"....


Ja zaliczyłam wizyty w sklepach właśnie, a szukałam książek, ale upatrzyłam lustro i inne takie, ale to przecież loteria była, gdzie kto trafi w ciągu godziny, nie mogę odżałować że nie trafiłam do tego zamku, będzie mi się to śniło po nocach.

Hanulka, dzięki że wdrapałaś się na ten zamek piękny
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Leida 22:18, 27 sie 2013


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Ickworth pamiętam doskonale, tam dowiedziałam się jak te korzenie się nazywają i do czego są.
Chociaż dla mnie był to jeden z gorszych ogrodów jakie oglądałam w Anglii.

Ale przecież te korzenie ma nawet Książe Karol w swoim ogrodzie w Highrove więc one tylko nam tak nie pasują. Brak tradycji wiktoriańskiej - ale chyba akurat tego okresu nie ma co żałować.
____________________
Hania
recento 22:42, 27 sie 2013


Dołączył: 19 lip 2011
Posty: 152
co do tego biegu... to niezapomniany był na górę St.Michel w Kornwalii, tutaj byłem bardziej czujny nie spuszczałem z oka Hani.. i dzieki temu zobaczyłem piekny zamek z równie ciekawym ogrodem ...



strome schody pod górę,cięzko mi było dotrzymac tempa... cały czas z tyłu...ale nie traciłem kontaktu wzrokowego..



a trzeba było się spieszyć bo drogę powrotna mogł odciac przypływ


ale widoki niezapomniane
____________________
Gabriela 22:44, 27 sie 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Zgoda co do epoki wiktoriańskiej w ogrodach. Ale bez Dickensa i "Klubu Pickwicka", powieści sióstr Brontë albo Henry Jamesa to ja sobie literatury nie wyobrażam.
Icworth był dziwny i zupełnie nieangielski poza tymi korzeniami. Tak to wypada, kiedy kopiuje się w Anglii włoskie budowle - bez sensu.
____________________
Ogród w budowie nieustającej
Leida 22:50, 27 sie 2013


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 346
Uf, naprawdę ten zamek to był bieg z zadyszką.

Wszyscy, którzy wybierają się z nami w przyszłym roku powinni potrenować troszkę przed wyjazdem. Albo usiąść w jednym miejscu na ławeczce i rozkoszować się tylko najbliższymi fragmentami ogrodu.

Nie wiem Mira co lepsze. Czy wszystko zobaczyć w biegu czy nacieszyć się jakąś częścią ogrodu. Chyba każdy musi do tego podejść indywidulanie.
Ja na szczęście byłam po przechadzce po Alpach wiec formę miałam niezłą. Ale w tym roku żeby wejść i obejrzeć zatokę w Coleton Fishacre z każdej strony to trzeba było się też trochę natrudzić. Przyznam, że się trochę spociłam jak biegłam z powrotem.

Oczywiście te wszystkie przyjemności są jako dodatek do naszych wycieczek a na ogród jest zazwyczaj około 2 godzin. I tu w zupełności się zgadzam z Gabrielą, te dwie godziny to tez zdecydowanie za mało na większość ogrodów.

____________________
Hania
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies