Tuz za nową bramą łąka kwietna - koniecznie muszę sobie taką lub podobną założyć. Trochę nasion dostałam z Lady garden od właścicielki, trochę nazbierałam na "śmietnikach" czyli kompostownikach ( ile tam było skarbów to nawet sobie nie wyobrażacie) a jeszcze trochę kupiłam.
I jeszcze zapomniałam wziąć od Blokersów bo za duzo tam sie u nich działo. A Piotrek oferował mi nasiona z takiej łąki jaka mają.

I dalej juz się zaczyna szaleństwo

I dalej juz się zaczyna szaleństwo

Teraz wszystko rozumiem. To przez ten żal...

Ania, nie słuchaj Tomka. Tam człowiek jak pije to z radości a nie z rozpaczy. Ze można było zobaczyć tyle wspaniałych ogrodów, i to jeszcze na dodatek idealnie wypielęgnowanych, poznać tak wspaniałych ludzi, którzy tymi ogrodami żyją, że można podejrzeć jak skomponować swoje rabaty, poznać nowe rosliny, które często u nas tez przeżywają i z radości, że możesz spedzić czas z fantastycznymi uczestnikami wycieczki. Co niektórzy to twierdzili, że przez cały rok się tyle nie naśmieli co przez ten tydzień.