Przebiegłam, obejrzałam, na wycieczce byłam a tulipanów zazdroszczę, bo moje wyrzucić muszę - zawirusowane
Szkoda że kończą kwitnienie, ale te piękne obrazy na zdjęciach zostaną
Marzenko u mnie na początku w glinie też gniły. Teraz jak już ziemia lepsza to tak nie gniją ale cebulki coraz mniejsze pomimo nawożenia i co roku część dokupić trzeba.
Asiu tulipki dają czadu
Iwonko odbuziakowuję
Ewa
Basiu współczuję straty tulipanów Ja co roku część tracę bo w glinie gniją i nie rosną
Ptaszki ćwierkały, że wyruszyliście w Polskę przydreptałam więc fotki obejrzeć. Piękne!
I jeszcze spotkanie w Pisarzowicach przed Wami... Zazdroszczę Małgosiu