Ale fajnie być w domku. I Iga wreszcie poszła spać o normalnej porze, a nie o 22:30 ). A po powrocie takie niespodzianki w ogródeczku
William Szekspir daje czadu mimo, że czarna plamistość go zżera
Ta maleńka kwitnie nieustannie, niesamowita jest
Eden Rose powtórzyła kwitnienie, ale zaledwie 2 kwiatkami jak na razie
Krwawnik z nasion daje czadu. Pozostałe chyba nie zakwitną, ale i tak z tego się cieszę bo to tegoroczny
Oczar szczepiony na pniu z podkładki takie cuś puszcza. Ładne to. Ciekawe czy by się tak dało odciąć i uchować jakoś .
Słoneczniczek od Abiko jest niezmordowany. Kwitnie non stop, bajka . Vanilki z patyka . Tegoroczne
The Fairy przywitała mnie takimi bukiecikami
Rote The Fairy mniejszymi, ale równie uroczymi
Krzewuszka od Ewci po mocnym przycięciu powtórzyła kwitnienie i to bardziej obficie niż poprzednio
Renata niby już przekwita, ale wysiliła się na jeszcze takie maleństwo
Rybeńki mają się świetnie dzięki troskliwej opiece mamy i siostry
Pomponella jest przepiękna. Nie da się jej nie kochać
jeszcze raz W. Szekspir
z nasion wyhodowałam chyba jakieś jeżówiszcza, a nie jeżówki
Jude poczekała na Kasiunię z kolejnym kwitnieniem
poprosiłam mamę, żeby pod naszą nieobecność kupiła mi miskanta olbrzymiego, bo nie mam siły szarpać się z tymi co mam. Kupiła, ale nie miskanta, tylko jakąś inną trawę 2-metrową, bo olbrzyma nie było i jeszcze Zebrinusa - bo taki ładny . Wiecie już po kim to mam .
chryzantema od Małej Mi niesamowicie się rozrosła
ta aparatka nie robi przerwy, ani na sekundę i nic się jej nie ima. Wiosną czasem mszyca się przyszwęda i nic poza tym .
Ciekawe co to się przy oczku zasiało
ta różowa dąbrówka fajnie ruszyła
ale jest i zmartwienie - mój klon ma sporo takich pousychanych gałęzi. Grzyb chyba, czy jakaś inna cholera? Prysnę go jutro Topsinem. Tylko nie wiem czy wycinać te gałęzie, czy nie ruszać???