o skrzacie doczytałam, że nie Twój Ci on, ale widziałaś go przypadkiem, czy jest sąsiada? To zdjęcie też miałam przyjemność zobaczyć

. Tak nawiązując do targania... do mojej sąsiadki co roku przyjeżdżają wnuki z Legnicy. Najstarszy wnuk (ok. 15 lat) co roku wywozi stąd jakieś konary. Zastanawiałam się z mężem o co chodzi. Pierwsze lata - ok. Może do szkoły jako pamiątka z wakacji? Kolejne lata niepokoiły nas coraz bardziej - taki stary a gałęzie wiezie na koniec świata

. Widzisz, potrzebna była znajomość z Tobą, żeby zrozumieć i nie oczerniać innych.
Teraz pewnie mnie sąsiedzi obgadują, bo prawie codziennie wracam do domu jak nie z kamieniem to z kostka brukową lub cegłą. Niezły ze mnie wariat!