Asiu pewnie, że przyjdzie. Jak Irenka pokazywała wiosnę u siebie, to mi też się wydawało, że u mnie nic. A tu sama widzisz jak ruszyło wszystko z kopyta .
W tej mozaikowej donicy /dziury w dnie zrobiłaś ? / posadziłabym albo lawendę albo
coś żółtego takiego zwiewnego może maleńkie drobne petunie , albo jak na tyle duża coś na pniu /cudna by była lawenda ale te są drogie takie na pniu/ a po brzegu jakieś lekko wylewające się cuś w maju na targu wypatrzysz - "balkonówka " będzie w wielkim wyborze
a może dasz ją do swojego warzywniaka nie wiem czy pasuje to posadziłabym tam zioła na pewno rozmaryn i żółte oregano /rozmaryn pasuje już kupić gdzieś w sieci - mi super takie urosło/
Kasiu, sosenki bym nie ruszała, zgubi to co ma zgubić i zobaczysz gdzie i jak zacznie puszczać nowe świeczki. Uwierz, cierpliwość popłaca, ja też miałam chwile zwątpienia.