Dzięki Radzio. Stolik zafugowany, z pierwszego wyczyszczony. jeszcze dosycha i bdokładne czyszczenie przede mną.
taki pomysł - ciekawe czy wyjdzie, czy nie. Została mi fuga i zamoczyłam w niej szmatkę. Zobaczymy czy to wyjdzie.
Suchy, suchy Jolanko. Teraz dosycha w piwnicy . Z tej szmatki ma wyjść coś na kształt miseczki/poidełka, sama nie wiem czy coś z tego będzie. Patent jest Sylwii. Ona w taki sposób chce donice zrobić, tyle, że z cementu. A, że resztka fugi mi została, to stwierdziłam, że jak mam wyrzucić to próba nie strzelba . Pod szmatką jest liść paproci, żeby się ładnie odbił .
Ewunia dzięki wielkie. Altankę pewnie wyobwieszam jak pakistański autobus . Na razie będą lampioniki z każdej strony. Uwielbiam blask świec . Fajnie, że kłosowce się sprawdziły . Stolik już prawie, prawie
no i już. Prawie suchy i prawie wyczyszczony . To pęknięcie specjalnie zostawiłam . Jeszcze będzie miał pewien ozdobny elemeny z boku, ale do tego potrzebuję kleju mrozoodpornego .