Nie widzę problemu wysyp kamykami ,będą wilgoć utrzymywać dłużej, czyli podlewania mnie, nocą ciepło oddają , zimą też po słonecznym dniu, robią za izolację , a do kopczykowania róży możesz je ciut odgarnąć na zimę od krzewu i nakryć włókniną, na wiosnę zbierzesz z włókniną okrycie( kopczyk) i gotowe
Barbule już odżyły , ładne krzaczki[/quote


Sylwuś trzeba to jakoś uprościć. Wiesz przecież, że ja leń jestem .

woda w oczku wreszcie zrobiła się klarowna mimo braku filtra. Jednak mikroelementy i rośclinki od Kondzia zrobiły robotę. Krzychu teraz o rybki się trzęsie co by ich kot nie capną.

Nie powiem , że nie mówiłam

Sylwuś trzeba to jakoś uprościć. Wiesz przecież, że ja leń jestem .

Leżę i kwiczę....Ty leń? Kasiu....